Secret hidden in my heart. VIII

Znów przepraszam za spóźnienie… Ale już jestem i zapraszam na nowy rozdział. Pewnie mnie za niego zabijecie ale cóż…

Ściskam mocno;*

Your touch

***

Usagi, Minako i Rei wracały z Crown. Złotowłosa zaprosiła je do siebie i były teraz w drodze do mieszkania Tsukino. Kiedy dotarły na miejsce, zauważyły, że na parkingu stoi charakterystyczne, żółte auto,  o które opierała się Haruka Tenoh.

  • Hej, Usagi-chan, patrz, to Haruka-san! Chodźmy do niej.

Dziewczęta poszły przodem, za nimi niepewnym krokiem podążyła Usagi. Kiedy zbliżyły się do samochodu a Usa zobaczyła twarz wietrznej wojowniczki, wiedziała już, co się stało.

  • Cześć, Haruka-san! Co tutaj robisz? – Do Haruki nie docierała beztroska paplanina Minako. Patrzyła prosto w oczy Usagi, chcąc znaleźć w nich ukojenie.
  • Minako-chan, przesuń się.

Dziewczęta zdezorientowane spojrzały na Usagi, która podeszła do Tenoh i delikatnie ujęła jej dłoń. Ta nawet nie drgnęła. Wciąż uparcie wpatrywała się w błękity Usy.

  • Dziewczęta, przepraszam Was, ale musimy to przełożyć. Muszę porozmawiać z Haruką. Zadzwonię do Was później, dobrze…?
  • Jasne, Usagi-chan…

Zdziwione przyjaciółki spojrzały na siebie porozumiewawczo i  odeszły na kilka metrów. Ukryły się za jednym z samochodów i obserwowały scenę między Usagi i Haruką. Kiedy tylko wspomniana dwójka  została sama, Haruka zacisnęła wokół Usagi swoje silne ramiona.

  • Haru-chan… Uspokój się. Już dobrze, jestem tutaj.

Haruka oddychała ciężko, starając się uspokoić choć trochę. Jej ręce drżały. Usa odsunęła się od dziewczyny nieznacznie izłapała jej drżące dłonie w swoje.

  • Chodź, wejdziemy na górę. Napijemy się czegoś, dobrze…?

Tenoh była w stanie tylko pokiwać głową. Ścisnęła dłoń Usagi mocno i dała się poprowadzić do mieszkania.

***

Minako i Rei wymieniły zdziwione spojrzenia.

  • Coś mi tu nie pasuje. Od kiedy to Haruka i Usagi są takimi przyjaciółkami?
  • Pamiętasz to przyjęcie dla Hotaru? Usagi powiedziała mi, że widziała się przed nim z Haruką i razem wpadły na ten pomysł.
  • Hmm, dziwne. Przez kilka lat nie miały kontaktu a teraz nagle taka zażyłość?
  • Chodźmy, już weszły na górę. Później przyskrzynimy Usagi-chan.

***

Haruka usiadła na kanapie a Usagi poszła do kuchni. Po chwili, wróciła z dwoma szklankami napełnionymi lodem i bursztynowym płynem. Usiadła obok zdenerwowanej wojowniczki. Bez słowa podała jej drinka.

  • Whisky, Kociątko? Nie poznaję Cię.
  • Mówisz! Dzięki Bogu! Już myślałam, że straciłaś język…

Haruka uśmiechnęła się pod nosem i jednym haustem opróżniła szklankę. Usagi podsunęła jej swoją.

  • Rozmawiałaś z Michiru, prawda…?

Ale Haruka jej nie odpowiedziała. Zamiast tego, po jej policzku spłynęła jedna łza, później druga. Po chwili, Tenoh zanosiła się płaczem, chowając twarz w zmęczonych dłoniach. Złotowłosa nigdy nie widziała Haruki tak bezsilnej i tak zranionej. Usagi objęła ją mocno, chcąc dodać choć trochę otuchy.

  • Cicho, już dobrze, Haru. Już dobrze.

W pewnym momencie Usagi poczuła jak słone od łez usta Haruki muskają jej własne. Pozwoliła się całować, wiedziała, że Tenoh tego potrzebuje. Odpowiedziała na pocałunek i rozchyliła nieco usta, ułatwiając Rucedostęp. Wojowniczka całowała ją namiętnie, ostro, prawie zadając im obu ból. Jednak Usagi się nie broniła. Po chwili, dłonie Haruki zaczęły błądzić do ciele Usagi, rozpinając guziki od jej sukienki. Złotowłosa początkowo zesztywniała i chciała odsunąć się od Tenoh ale Uran przytrzymała ją mocno i nie pozwoliła młodszej dziewczynie na ucieczkę. Usagi przestała się wyrywać. Sama poczuła jak jej ręce zrywają z Haruki koszulę a pocałunki stają się coraz bardziej natarczywe i namiętne. Były teraz nagie, głodne ciał i dotyku. Haruka uniosła Usę delikatnie i położyła na łóżku w sypialni. Blondynka spojrzała w przepełnione pożądaniem oczy Haruki i gdy znalazła w nich, to czego szukała od dawna, pozwoliła się poprowadzić. Połączyły się w namiętnym, nagim tańcu, razem osiągając szczyt rozkoszy.

16 thoughts on “Secret hidden in my heart. VIII

      • to jest opowiadanie o Haruce i Usagi. O ich miłości. Zapowiadałam od początku takie sceny wiec nie rozumiem Twojego zdziwienia. i tak jak pisałam wcześniej – ja nie zmuszam nikogo do czytania tego opowiadania.

        • Odnosisz mylne wrażenie, bo akurat ja nie chciałam nikogo urazić. Czytam bo lubię styl Seiusy, nie krytykuję jej osoby tylko parę o której pisze. Nie wiedziałam, że można tu pisać tylko pochlebstwa, zwłaszcza ze nikogo nie obraziłam. Nie wiem dlaczego wszystkie tak chętnie kojarzycie krytykę z kompleksami, ale podejrzewam że w ten sposób łatwiej jest wytłumaczyć naciągają fabułę.

          • Chciałam tylko napisać że to jest fanfiction… i każdy ma prawo pisać o kim chce… I chyba w większości przypadków fabuła jest nieco naciągana. W każdym razie mnie zastanawia tylko jedna rzecz – dlaczego czytasz to opowiadanie skoro pairing Ci nie odpowiada – na samym początku opowiadania zaznaczyłam wyraźnie iż dotyczyć ono będzie wątków miłosnych między U i H. Pozdrawiam

          • Widzisz ja również nie chciałam i nie chcę nikogo obrażać. Po prostu wydaje mi się, że krytyka polega na obiektywnym a nie subiektywnym ocenianiu! poza tym wydaje mi się, że nie ważne o jaki pairingu Seiusa pisze (tu akurat z Tobą się zgodzę ) bo ma znakomity styl ;D

  1. mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr aż się mruczeć zachciało. I tak jak fanka ubolewam nad tym, że rozdział był odrobinę ciut przykrótki. Mam nadzieję, że w następnym to sobie odbijesz. No i oczywiście przerwałaś w najciekawszym momencie (wrrrrrrrrrrrrr, nie lubię tego, moje paznokcie zresztą też). Niecierpliwie czekam na nowy rozdział i pozdrawiam Księżycowo

  2. A niby dlaczego miałybyśmy cię zabijać za ten rozdział? Jest rewelacyjny, tylko jak słusznie zauważyły już dziewczyny stanowczo za krótki ;) Trzeba ci przyznać że wiesz jak człowieka wprowadzić w odpowiedni nastrój na wieczór ;) Pozdrawiam i niecierpliwie czekam na dalszy ciąg

  3. „(…) Pewnie mnie za niego zabijecie ale cóż…” Masz racje :D zdecydowanie, moim motywem zbrodni będzie zasadniczo zbyt krótki rozdział, nie wiem jak reszta , ale … drżyj :):):)

    Pozdrawiam

  4. Jak zawsze rewelacja piszesz w taki sposób że nie warzne kto z kim i dlaczego i tak mi sie podoba chylę czoła przed Twoim geniuszem :-)

  5. Cudnie…aczkolwiek krótko…normalnie czuje niedosyt…ale o to chodzi;)
    już nie mogę się doczekać nowego rozdziału mam nadzieje, że nie każesz nam zbyt długo czekać i np zrobisz swoim wiernym czytelnikom prezent na święta :D plisssss

Dodaj komentarz