Królowa Śniegu – rozdział 8

Uran, Mars i Wenus wylądowały na obcej ziemi. Rozglądały się na boki, szukając Pałacu Księżniczki Kakyuu. Odległy budynek majaczył na końcu długiej alei, oświetlony pomarańczowym blaskiem. Spojrzały na siebie, kiwnęły głowami i próbowały do niego podbiec. Nagle, zorientowały się, że nie mogą się ruszyć, tak jakby ich ciała były spętane niewidzialnym sznurem. Zdezorientowane wojowniczki szarpały się, jednak nic nie pomagało.

– To pole obronne. Musimy zaczekać, aż ktoś po nas przyjdzie. – Ze spokojem powiedziała Uran, krzyżując ręce na piersi.

Odetchnęły z ulgą, gdy zobaczyły zbliżające się trzy postaci.

Fighter biegła szybko, a Healer i Maker dotrzymywały jej kroku. Gdy były już poza terenem Pałacu, liderka Starlights stanęła nagle, zszokowana, wyczuwając dobrze znaną sobie energię. Pozostałe gwiazdy bez trudu odgadły jej myśli. Rozluźniły się, wiedząc, że nie grozi im niebezpieczeństwo.

– Fighter, Healer, Maker! – Minako krzyczała głośno, nie mogąc powstrzymać entuzjazmu. – Tu jesteśmy!

Fighter uśmiechnęła się, widząc znane twarze. Tęskniła za Ziemią i jej mieszkankami. Żałowała jedynie, że błękitne oczy Minako były tak inne od tych, za którymi tęskniła najbardziej.

Starlights podeszły do Czarodziejek, a niewidzialna bariera znikła. Dziewczęta mogły wreszcie zrobić pierwszy krok na Planecie Pachnących Oliwek.

– Uran, Mars, Wenus. Witajcie! Co Was do nas sprowadza? – Maker zaczęła oficjalnie, jednak, gdy Minako rzuciła się nią i przytuliła mocno, brunetka uśmiechnęła się lekko a jej powaga znikła.

Fighter spojrzała na zaciętą twarz Haruki Tenoh. Jedno spojrzenie wystarczyło, by zorientowała się, że na Ziemi coś jest nie tak.

­– Tenoh-san, co się stało?

– Możemy porozmawiać w Pałacu? Jesteśmy wyczerpane.

Starlights kiwnęły głowami i zaprowadziły ziemskie Czarodziejki do swojego domu.

Fighter podejrzliwie obserwowała Czarodziejkę z Urana. Wiedziała, że tylko cholernie poważna sprawa mogła sprawić, że Tenoh postanowiła teleportować się na Kinmoku i tutaj szukać pomocy. Gwiazda Walki doskonale wiedziała, że pomimo wspólnej bitwy i wygranej z Galaxią, najsilniejsza z ziemskich wojowniczek nadal uważa ją za wroga.

Starlights i Senshi usiadły w królewskim gabinecie. Czekały na pojawienie się Księżniczki Kakyuu, by wspólnie omówić nagłą wizytę Wenus, Marsa i Urana.

Minako co chwilę zerkała w stronę Healer, która usilnie odwracała wzrok. Jednak sprawne oko Aino zauważyło lekkie rumieńce na twarzy srebrnowłosej. Rei podążyła za spojrzeniem przyjaciółki i wywróciła oczami.

Nie czas na to, Minako… – pomyślała ognista czarodziejka.

Drzwi do gabinetu otworzyły się i stanęła w nich Księżniczka Kakyuu. Czarodziejki poczuły znajomy zapach, który przywiódł im na myśl dni sprzed bitwy z Galaxią.

– Witajcie, drogie Czarodziejki! Usiądźcie proszę, nie ma czasu na dworską etykietę. ­– Upomniała je delikatnie, gdy zobaczyła jak Uran, Wenus i Mars klękają, by ją powitać. – Cieszę się, że Was widzę, ale coś mi mówi, że nie jest to towarzyska wizyta…

Hino przytaknęła i spojrzała na Harukę, która odpowiedziała skinieniem głowy.

– Księżniczko Kakyuu, na Ziemi pojawił się lód i pokrył całą planetę. Ziemianie śpią, bezpieczni, dzięki mocy Króla Endymiona i Królowej Serenity… – Fighter drgnęła, gdy usłyszała to imię. Tenoh kontynuowała. – Jednak… Serenity zapadła w śpiączkę. Nie wiemy, co ją spowodowało, ani co jest przyczyną ciągle padającego śniegu…

Księżniczka Kakyuu przymknęła oczy i zamyśliła się. W tym czasie Fighter przejęła pałeczkę.

– Kiedy to się stało?

– Śnieg zaczął sypać dwa tygodnie temu. Serenity straciła przytomność trzy dni temu. Przez cały ten czas próbowałyśmy znaleźć wytłumaczenie na to, co się dzieje… – Odparła Minako.

Fighter zacisnęła pięść jednak nie odezwała się słowem. Dwa tygodnie śniegu… To mniej więcej wtedy, kiedy…-

– Fighter, kiedy pojawiły się Twoje sny? – Wojowniczka miała wrażenie, że Księżniczka czyta w jej myślach.

– Dwa tygodnie temu.

– Sny? – Zapytała Tenoh.

– Wyjaśnię Wam wszystko później. Healer, Maker, Fighter poinformujcie nowe Starlights, że opuszczamy Pałac. Muszą trzymać wartę.

Wojowniczki w pośpiechu opuściły komnatę, a Kakyuu została sama z bardzo zdziwionymi czarodziejkami. Usiadły na sofach, a dzięki jednemu ruchowi dłoni Księżniczki, na stolikach pojawiła się herbata i kanapki.

– Jedzcie, dziewczęta. Teleportacja w jedną stronę z drugiego końca galaktyki wystarczająco Was obciążyła. A zaraz czeka kolejna… Ale zanim wyruszymy, mam do Was kilka pytań. Czy Kryształowe Tokio powstało dzięki mocy Srebrnego Kryształu?

– Tak. – Opowiedziała Haruka. – Cała potęga Serenity pochodzi od niego.

– A czy zanim Usagi-chan została Królową, nauczyła się go kontrolować?

Tenoh spojrzała pytająco na młodsze towarzyszki.

– Nie. Usagi zawsze obchodziła się ze Srebrnym Kryształem bardzo ostrożnie.

– Rozumiem…

– Księżniczko…– Zaczęła Minako, ale Kakyuu przerwała jej skinieniem dłoni.

– Najpierw teleportujmy się do Kryształowego Tokio. Muszę sprawdzić jeszcze kilka rzeczy, zanim przedstawię Wam swoją hipotezę…

14 thoughts on “Królowa Śniegu – rozdział 8

  1. O kurcze! Wreszcie zaczęłam mieć jakiś jeden, mały pomysł. W sumie może nie pomysł a punkt zaczepienia. A co najlepsze teraz jestem jeszcze bardziej ciekawa, do czego zmierzasz 😅
    No i muszę napisać, że to kolejny świetny rozdział. Uwielbiam tu dziewczyny, czuję dzięki nim klimat anime. Są takie przecudowne. Szczególnie Minako i Rei, które od początku oddajesz idealnie. Tak samo Haruka, którą zawsze kocham w Twoich opowiadaniach. I ach te rumieńce Healer 😊

    • Musiałam wstawić jakąś maleńką wymianę między Minako a Healer, no nie mogłam sobie wydarować :D Ciekawa jestem Twojego pomysłu, znając Ciebie to już wszystko rozgryzłaś :D ale nic nie powiem :D

  2. Świetny rozdział Kochana!
    Rei faktycznie skradła ten moment przewracając oczami, świetne to było!
    Jestem ciekawa jaką hipotezę ma Kakyuu. Już widzę minę Edka jak zobaczy kto przyleciał naprawiać sytuacje. Jedno jest pewne- skoro Kakyuu podejmuje decyzje o podróży na Ziemie w 5 sekund to sytuacja musi być naprawdę poważna!
    Czekam na więcej 😍

  3. Musieli naprawdę być bardzo zaskoczeni że zobaczyli dawne przyjaciółki. Sen Seiyi potwierdza że zaczęło coś się dziać w momencie od kiedy zaczęła śnić mu się Usagi. Dziewczyny powinny powiedzieć co działo się od ślubu Usagi. Powinny ostrzec że Usagi zanikła aby przygotować gwiazdy na co co zobaczą. Ta jej zmiana nie jest normalna i to co teraz się dzieje. Ciekawe o czym myśli Kakyuu.

Dodaj komentarz