* As forever falls apart *

3

Kinmoku

Trzy słońca oświetlały wzgórze, na którym siedział przystojny muzyk. Delikatny wiatr, niosący woń kwiatów zielonej oliwki, rozwiewał związane białą gumką, czarne włosy. Seiya rzucił się na gęstą trawę i odetchnął głęboko. Miał za sobą ciężki dzień i chciał pobyć sam. Ostatnio coraz częściej miewał na to ochotę. Jego dni przepełnione były treningami, spotkaniami z Księżniczką i innymi, ważnymi ludźmi. Brakowało mu muzyki. Brakowało mu szkoły, spotkań z przyjaciółmi.

Brakowało mu Usagi.

Czytaj dalej

* As forever falls apart *

1

Kilka miesięcy wcześniej, Tokio


Usagi obserwowała, jak jej narzeczony krząta się po kuchni. Ubrany w swoją ulubioną, bladoróżową koszulę i jasne spodnie, wyglądał bardzo przystojnie. Jasne kolory podkreśliły jego ciemną karnację, teraz dodatkowo muśniętą letnim słońcem.

Przystanął i odwrócił się.
– Usako, czyżbyś mnie znowu podglądała? – Puścił jej oczko, a młoda blondynka spłonęła rumieńcem.
– Oj Mamo-chan, tak tylko patrzyłam, co mi dzisiaj ugotujesz!

Brunet roześmiał się i wziął w ramiona ukochaną, zaciągając się przy okazji zapachem jej włosów.
– Sprawdziłem i mam wszystkie składniki na pizzę. Może być?
Złotowłosa aż podskoczyła i klasnęła w ręce. Chiba pokręcił głową i roześmiał się łagodnie.
– Czyli dziś pizza…


Czytaj dalej

Królowa Śniegu – rozdział 15

Dziękuję wszystkim, którzy byli i dobrnęli do końca tej historii.

Wasza S.

Usagi wyszła z komnaty i przystanęła w przestronnym korytarzu. Musiała ochłonąć, bo choć nie dała tego po sobie poznać, ta rozmowa wiele ją kosztowała. Starała się nie myśleć o latach spędzonych u boku Mamoru. O wszystkich randkach, czułych słowach, o pierścionku, który od niego dostała, gdy wylatywał do Stanów. O często samotnej walce, która miała zagwarantować pokój na świecie i tę piękną, kryształową przyszłość. I wreszcie, o poświęceniu… Poświęceniu uczucia, które kwitło w niej, odkąd poznała Seiyę. Musiała złamać mu serce, nie dać po sobie poznać, ile dla niej znaczył i jak bardzo chciałaby dać mu szansę. Wszystko po to, by wypełnić przeznaczenie…

Usłyszała szybkie kroki na korytarzu. Endymion wyszedł za nią z komnaty. Podbiegł do dziewczyny i uściskał ją mocno, nie pytając o pozwolenie. Usagi odchyliła głowę i spojrzała w jego niebieskie oczy. Kiedyś widziała w nich miłość, teraz uczucie zostało zastąpione troską i wyrzutami sumienia.

– Usako… Przepraszam… – Król zwiesił wzrok.

Złotowłosa pogłaskała jego rozgrzany policzek i uśmiechnęła się delikatnie.

– Życzę Wam szczęścia, Mamo-chan. Tworzycie piękną rodzinę.

Nie dała mu szansy na odpowiedź. Odeszła, nie oglądając się za siebie.

Czytaj dalej

Wesołych Walentynek!

Zapraszam na drugą część ” Sweet Valentine”, która ukazała się rok temu. Oh, ileż się zmieniło od tego czasu…

Warto przeczytać pierwszą część, bez tego „Bittersweet Valentine” może być niezrozumiałe.

*** Bittersweet Valentine ***

Obiecałeś… Obiecałeś i Cię nie ma.

Stała pod żeliwną bramą Fabryki Czekolady. Słodkie wspomnienia zeszłego roku, tych pięknych Walentynek, które podarował jej Seiya, przytłoczyły ją dzisiaj, zmuszając do przyjścia tutaj, pod tę bramę, zamkniętą i niedostępną.

Minął rok, odkąd pocałował ją pierwszy raz. Doskonale pamiętała smak tego pocałunku, czekoladowego, z odrobiną malin, pamiętała zapach Seiyii, intensywny, pociągający i zmieszany z nutą słodkości. Urzekający, obiecujący coś nowego.

Przyrzekł jej wtedy, że ją porwie. Choćby na chwilę.

I kiedy nadeszła ostateczna bitwa, kiedy myślała, że wszystko stracone, on był przy niej, do samego końca.

A później zniknął.

Czytaj dalej

Królowa Śniegu – rozdział 9

W Sali powitalnej rozbłysło ciepłe światło. Księżniczka Kakyuu i sześć czarodziejek stało teraz w kręgu, trzymając się za ręce. Przemiany trzech z nich opadły zaraz po teleportacji.

Pozostała część Senshi już na nie czekała. Ami zarumieniła się delikatnie, gdy spojrzała na Maker i zobaczyła, że Gwiezdna Czarodziejka Ocalenia patrzy wprost na nią. Mizuno uśmiechnęła się lekko i spuściła wzrok.

Minako, Rei i Haruka dołączyły do swoich towarzyszek, które teraz witały przybyszy z odległej planety.

– Gdzie jest… Serenity? Chcę ją zobaczyć. – Fighter nie kryła swojego zniecierpliwienia.

Hotaru wskazała na duże, ciężko zdobione drzwi. Gwiazda bez wahania ruszyła ku nim.

– Fighter, zaczekaj proszę. – Czarnowłosą przywołał głos Kakyuu. – Zanim tam wejdziemy, chcę Was o coś prosić.

Czytaj dalej