…
Serenity bez trudu odnalazła Króla. Ukryty pośród regałów z książkami, siedział na podłodze królewskiej biblioteki.
- Mamoru… – Zaczęła niepewnie, i prawie straciła równowagę, gdy na nią spojrzał. Był taki rozbity, zrozpaczony. – Mamo-chan… ja…nie wiem nawet, co mogę powiedzieć!
Osunęła się na podłogę obok niego i przez chwilę, próbowała zebrać myśli, znaleźć odpowiednie słowa.
- Zdradziłaś mnie… Chibiusa jest jego córką.
- Ja… Spędziłam z nim jedną noc. Tuż przed naszym ślubem.
- Jak mogłaś…? Nosiłaś jego dziecko i wzięłaś ze mną ślub?
- Nie wiedziałam. Nie wiedziałam, że Chibiusa jest jego.
Spojrzał na nią z przejęciem, jakby szukając potwierdzenia tych słów. Jej oczy nie kłamały. Była tak samo załamana jak on. Upokorzona, zszokowana.
- Czyli, że wtedy…kiedy poznaliśmy ją jako małą dziewczynkę… On był jej ojcem, nie ja… A tak walczyliśmy, dla niej.
- Nie tylko dla niej, Mamoru. Kochałam Cię, musisz to wiedzieć! Pozwoliłam sobie na jedną noc. Nie sądziłam, że… Byłam pewna, że Usagi jest Twoją córką.
- Byłaś w nim zakochana, a ja byłem ślepy. Wiedziałem, że jest Ci bliski… Ale nie przypuszczałem, że posuniesz się do czegoś takiego.
- Mamoru…-
- I co teraz, Usako?