* As forever falls apart *

11

Ziemia

– Mmm, ‘ruka-koi…?

Haruka wodziła opuszkiem palca po nagich plecach Michiru, wzdłuż kręgosłupa. I choć znała jej ciało na pamięć, to nadal była to jedna z jej ulubionych czynności.  Zerknęła na ukochaną i zobaczyła w jej oczach figlarne błyski.

– Tak?

– Myślisz, że Usagi-chan i Mamoru-san są już „po”?

Kaioh obserwowała zmianę w wyrazie twarzy swojej partnerki. Jeszcze sekundę temu, widziała na niej błogostan i spokój. Później Haruka wyraźnie zaczęła błądzić w myślach i zastanawiać się, o co chodzi, jakby nie mogła znaleźć odpowiedzi na zadane przez Neptunkę pytanie. A teraz… Michiru wybuchła śmiechem, widząc, jak na policzki Haruki wpływa barwa szkarłatu, a oczy zwężają się gniewnie.

Czytaj dalej

Beautiful mistake(s) – chapter 13

Serenity bez trudu odnalazła Króla. Ukryty pośród regałów z książkami, siedział na podłodze królewskiej biblioteki.

  • Mamoru… – Zaczęła niepewnie, i prawie straciła równowagę, gdy na nią spojrzał. Był taki rozbity, zrozpaczony. – Mamo-chan… ja…nie wiem nawet, co mogę powiedzieć!

Osunęła się na podłogę obok niego i przez chwilę, próbowała zebrać myśli, znaleźć odpowiednie słowa.

  • Zdradziłaś mnie… Chibiusa jest jego córką.
  • Ja… Spędziłam z nim jedną noc. Tuż przed naszym ślubem.
  • Jak mogłaś…? Nosiłaś jego dziecko i wzięłaś ze mną ślub?
  • Nie wiedziałam. Nie wiedziałam, że Chibiusa jest jego.

Spojrzał na nią z przejęciem, jakby szukając potwierdzenia tych słów. Jej oczy nie kłamały. Była tak samo załamana jak on. Upokorzona, zszokowana.

  • Czyli, że wtedy…kiedy poznaliśmy ją jako małą dziewczynkę… On był jej ojcem, nie ja… A tak walczyliśmy, dla niej.
  • Nie tylko dla niej, Mamoru. Kochałam Cię, musisz to wiedzieć! Pozwoliłam sobie na jedną noc. Nie sądziłam, że… Byłam pewna, że Usagi jest Twoją córką.
  • Byłaś w nim zakochana, a ja byłem ślepy. Wiedziałem, że jest Ci bliski… Ale nie przypuszczałem, że posuniesz się do czegoś takiego.
  • Mamoru…-
  • I co teraz, Usako?
Czytaj dalej

Beautiful mistake(s) – chapter 3

Kochane!

Grafika, którą wykorzystałam w dzisiejszym rozdziale pochodzi z instagrama. Tak sobie wyobrażam Chibiusę, pisząc to opowiadanie.

Seiu

Serenity westchnęła, starła swoje łzy i teleportowała się do Pałacu. Nieśpiesznie wędrowała po ogrodowych alejkach, obserwując jak kwiaty rodelii kwitną i rozsiewają przyjemną woń, która kojarzyła jej się tylko z nim.

  • Mamo!

Głos córki wyrwał ją z zamyślenia. Chibiusa biegła do niej, jej długie, różowe włosy powiewały przy każdym kroku dziewczyny.  Nastolatka wpadła w otwarte ramiona matki, a Sere poczuła znajomy zapach.

  • Długo Cię nie było! – Chibiusa zrobiła nadąsaną minę. – Czemu nie zabrałaś mnie ze sobą?
  • Oh kochanie, wiesz, że dopóki nie używasz mocy, nie możesz się ze mną teleportować. To niebezpieczne, szczególnie na taką odległość.
Czytaj dalej

I know someday we will…

Cover me in sunshine. Part 8

  • To jak to się stało, że odzyskałyście wspomnienia z dwudziestego wieku?

Przyjaciółki siedziały na wielkim kocu, rozłożonym w Królewskim ogrodzie. Usagi objadała się smakołykami przygotowanymi przez Mako w pałacowej kuchni i przez chwilę – wszystkie poczuły się, jakby od ich ostatniego spotkania minęło kilka krótkich dni.

  • Mnie odwiedziła Usagi. Zamiatałam dziedziniec Świątyni i zobaczyłam, że gapi się na mnie jakaś blondynka w dziwnej fryzurze.
  • Ej, Rei-chan!

Rei kontynuowała niewzruszona.

  • Od jakiegoś czasu stawały mi przed oczami dziwne sceny. Teraz wiem, że to były wspomnienia poprzedniego życia. Kiedy zobaczyłam Usagi-chan, czułam, że ją znam. Użyczyła mi mocy Srebrnego Kryształu i wtedy odzyskałam wspomnienia… Od tamtej pory jesteśmy właściwie nierozłączne. Moi rodzice myślą, że jestem na szkoleniu w Złotym Tokio.
Czytaj dalej

Just imagine, people laughing…

Cover me in sunshine. Part 7

Poczuł, jak wzbiera w nim moc. Uczucie, które kiedyś towarzyszyło mu na co dzień, teraz do niego powróciło i przypomniał sobie, jak uwielbiał być Maker. Kochał swoje przeznaczenie, misję, którą wypełniał każdego dnia, będąc Starlight. Wspomnienia poprzedniego życia nie ciążyły mu wcale, był pewien, że podjął właściwą decyzję. Jednak teraz, obiecał sobie, że skupi się na uczuciu, które kiełkowało podczas jego poprzedniego pobytu na Ziemi. W tym życiu nie ograniczała go walka. Nic nie stało na przeszkodzie, by mógł stworzyć związek, o którym marzył, przez tych kilka krótkich miesięcy spędzonych na niebieskiej planecie.

Jeśli tylko Ami go zechce.

Czytaj dalej