Beautiful mistake(s) – chapter 6

Cześć!

Na wstępie bardzo dziękuję wszystkim za piękne komentarze i każdą pozostawioną tu gwiazdkę. Jesteście super! W tym rozdziale inspirowałam się dwoma piosenkami, których teksty przetłumaczyłam i zmieniłam tak, by pasowały do historii.

Alison Sudol – Almost Lover

Becky Hill i David Guetta – Remember

Całuję,

Seiu

  • To były piękne czasy. – Królowa westchnęła i zapatrzyła się przed siebie.
  • To chyba było nasze ostatnie wspólne lato? Zanim pojawiła się ta…-
  • Mina-chan, ostrzegam Cię!

Serenity spojrzała na Minako i pogroziła jej palcem, a ta posłała jej buziaka. Blondynka miała rację. Czarodziejki często gościły na Kinmoku tego lata.

Czytaj dalej

From a distance…

Cover me in sunshine. Part 10.

Długie, morskie loki powiewały na wietrze, a właściwie morskiej bryzie, gdy Michiru Kaioh szła wzdłuż brzegu. Od paru miesięcy czuła w sobie dziwną tęsknotę, pragnienie czegoś, czego nie potrafiła określić. Szukała ukojenia w muzyce, lecz bez skutku. Ukochane morze też nie pomagało, podsycając w niej nieznane dotąd uczucia. Przymknęła oczy i próbowała uspokoić oddech.

Co się ze mną dzieje?

Czytaj dalej

I’ve been dreaming of friendly faces…

Cover me in sunshine. Part 5

Kou Seiya jeszcze nigdy nie był tak wściekły. Kiedy Kakyuu opowiedziała mu całą historię, wybiegł z jej gabinetu i nie zatrzymał się, dopóki nie dobiegł na plażę. Szum morza oraz lekka bryza działały kojąco na jego nerwy, lecz niedostatecznie. Musiał zobaczyć się z Usagi.

Chciał, żeby wspólnie zdecydowali, co dalej.

Ale najpierw musiał porozmawiać z braćmi.

Czytaj dalej

Shower me with good times…

Cover me in sunshine. part 2

Morze było dziś wyjątkowo spokojne. Usagi, wyciągnięta na plażowym kocu, obserwowała jak czarnowłosy wychodzi z wody. Jego długie włosy powiewały na delikatnym, ciepłym wietrze, a skóra mieniła się lekko, pokryta błyszczącymi kroplami wody. Nastolatka zarumieniła się, bo coraz częściej myślała o Seiyii jako o młodym mężczyźnie, rzadziej jak o przyjacielu. Nie chciała, żeby coś się między nimi zmieniło, bo za bardzo ceniła sobie ich szczególną przyjaźń, ale miała świadomość tego, że są coraz starsi i pewnie rzeczy są nieuniknione.

A Seiya był bardzo przystojny.

  • Halo, ziemia do Króliczka!
  • Jestem, jestem! Jak woda?
  • Idealna.

Usiadł koło niej na kocu i zaczął rozplątywać swoje włosy. Widząc, że nie do końca mu to wychodzi, Usagi wyjęła z torebki szczotkę i usiadła za Seiyą.

  • Zostaw, bo tylko je bardziej plączesz.

Chłopak nie oponował, i wtulił swoje plecy w jej ciepłe ciało. Blondynka zabrała się do rozczesywania jego długiego kucyka.

Czytaj dalej