The Brightest Star. Part 1

Kochane!

Bardzo przepraszam, że tak zwlekam z kolejnym rozdziałem „As forever falls apart”, ale niestety nic nowego nie udało mi się przelać na papier.

Ostatnio jednak, dzięki najwspanialszej Kibo no Hoshi, która nie tylko zrobiła mi ogromną przyjemność wrzucając nowy rozdział „The Eternal Love”, to jeszcze mnie bardzo zainspirowała. Niestety nie zdążyłam na Walentynki, ale mam nadzieję, że ta historia (choć krótka) przypadnie Wam do gustu. To nowe opowiadanie, które będzie się składało z trzech części.

Zapraszam na pierwszą część „The Brightest Star”, którą dedykuję kochanej Kibo.

Seiusa

The Brightest Star

Part one

„Czy jeszcze Cię kiedyś zobaczę?”

Usagi przytuliła komunikator do piersi i westchnęła. Nie powinna wysyłać tej wiadomości, ale nie umiała się powstrzymać. Wracali jutro. I była pewna, że nigdy więcej już ich nie zobaczy.

Jego nie zobaczy…

Po drugiej stronie miasta, przystojny muzyk wyświetlił wiadomość na komunikatorze. Ścisnął go mocno i włożył do kieszeni. Złapał za pierwszą lepszą kurtkę i wybiegł z mieszkania.

Czytaj dalej

* As forever falls apart *

4

Ziemia

– Księżniczka była dzisiaj wyjątkowo radosna – zagadnęła Haruka. Leżała na łóżku i obserwowała jak Michiru czesze swe włosy, szykując się do snu.

Neptunka odwróciła się do ukochanej i uśmiechnęła lekko. – To prawda. Bije od niej niezwykły blask. Chyba Wasza rozmowa jej pomogła.

Haruka podrapała się po głowie i trochę zamyśliła. Michiru spojrzała na nią z rozbawieniem. – Czasem wyglądasz jak urocza nastolatka. – Neptunka patrzyła na partnerkę z miłością, którą Tenoh bez trudu odnajdowała w jej spojrzeniu.

– Jak nastolatka mówisz…? – Przyciągnęła morskowłosą do siebie i pocałowała mocno. – Zobaczmy zatem, czy nadal mam tyle samo energii co kiedyś…

Czytaj dalej

Shower me with good times…

Cover me in sunshine. part 2

Morze było dziś wyjątkowo spokojne. Usagi, wyciągnięta na plażowym kocu, obserwowała jak czarnowłosy wychodzi z wody. Jego długie włosy powiewały na delikatnym, ciepłym wietrze, a skóra mieniła się lekko, pokryta błyszczącymi kroplami wody. Nastolatka zarumieniła się, bo coraz częściej myślała o Seiyii jako o młodym mężczyźnie, rzadziej jak o przyjacielu. Nie chciała, żeby coś się między nimi zmieniło, bo za bardzo ceniła sobie ich szczególną przyjaźń, ale miała świadomość tego, że są coraz starsi i pewnie rzeczy są nieuniknione.

A Seiya był bardzo przystojny.

  • Halo, ziemia do Króliczka!
  • Jestem, jestem! Jak woda?
  • Idealna.

Usiadł koło niej na kocu i zaczął rozplątywać swoje włosy. Widząc, że nie do końca mu to wychodzi, Usagi wyjęła z torebki szczotkę i usiadła za Seiyą.

  • Zostaw, bo tylko je bardziej plączesz.

Chłopak nie oponował, i wtulił swoje plecy w jej ciepłe ciało. Blondynka zabrała się do rozczesywania jego długiego kucyka.

Czytaj dalej